Być kobietą – co to właściwie znaczy? Archetypy Junga

Kobiecość to nie konkretne cechy, konkretny styl ubierania czy inne kwestie, które widać na zewnątrz. To rodzaj energii, którą ma w sobie każdy/każda z nas – jedni więcej, inni mniej. Biologiczne kobiety wykorzystują tę energię na co dzień, choć nie zawsze w takim stopniu, w jakim by chciały. Często bywa, że niektóre z nas czują się zablokowane w swojej kobiecości, co prowadzi do stagnacji w życiu, do stania w miejscu i braku czerpania przyjemności z codzienności, jak i z tych wyjątkowych chwil. Według psychologów jest to kwestia „wpadania w schematy”. Możesz być Królową Lodu albo Potulną (stosując terminologię Natalii de Barbaro), możesz być Męczennicą i Ladacznicą. Tak też jest według Carla Gustava Junga, który mówi o archetypach kobiety. Archetyp to pewna przyjęta forma, najczęściej jakiś symbol, który zawiera w sobie możliwość świadomego doświadczania danego zjawiska. Obecny w mitach, różnego rodzaju opowieściach, niezależnie od świata kulturowego. Wszyscy bowiem jesteśmy zakorzenieni w jednej wyobraźni, w tym samym ŹRÓDLE wszelkich doświadczeń. Nasze wyobrażenia wywodzą się z psychiki nieświadomej, z pierwotnych obrazów, który każdy z nas ma w sobie, choć omijają one świadomość.

Kobieta, matka… – jaka może być?

Wiemy, jaka może być kobieta. W każdym z nas jest archetyp matki. Mamy też wyobrażenia o tym, jaka jest macocha, teściowa, opiekunka, jakie są boginie. W znaczeniu „negatywnym” kobieta to wiedźma, kojarzy się z  tym, co tajemne, ukryte i ciemne – sprowadzone do podziemia, do otchłani. W znaczeniu pozytywnym kobieta to przede wszystkim płodność – to źródło życia, źródło poświęcenia się, źródło przyjemności. Dlatego też według Junga symbole matki to m.in. ogród, drzewo, źródło, woda, w tym jeziora i morza, Księżyc, jak też przyjazne zwierzęta, takie jak krowa czy zając. To wszystko wygląda na niepowiązane ze sobą, jednak posiada wspólne cechy, które podświadomie rozpoznajemy, choć na poziomie świadomym nawet o tym nie myślimy. Matka wiąże się bowiem nie tylko z macierzyńską troską, ze współodczuwaniem, ale też z magicznym autorytetem, mądrością, duchowym wyniesieniem przewyższającym rozsądek. Z instynktem, intuicją.

Dodatkowo obraz matki w psychice mężczyzny jest inny niż u kobiety. W jej przypadku chodzi tu o wzór jej własnego życia (co warunkuje płeć). Mężczyźnie matka symbolicznie pokazuje, czego musi doświadczyć – będzie on więc albo ją idealizował, albo bał się jej (strach przed nieznanym, także związany z odmienną płcią). Według teorii Junga, każdy z nas, niezależnie od płci, musi przejść przez proces indywiduacji, czyli rozwoju prowadzącego do uzyskania PEŁNI swojej osobowości. I właśnie relacja z kobiecością należy do części tego procesu. Od tego bowiem, czym jest dla nas kobiecość, zależeć będzie to, jak będziemy zachowywać się w relacjach z drugim człowiekiem – tym najbliższym. To, co wewnątrz, manifestuje się bowiem na zewnątrz. Jeśli przepływ energii kobiecej jest blokowany – będzie to skutkowało pewnymi zewnętrznymi sytuacjami, powtarzanymi schematami, wpadaniem w identyczne, szkodliwe relacje. Dlatego tak ważna jest znajomość siebie, archetypów i bardzo często praca nad sobą (także w terapii).

Pamiętajmy o tym, że nie ma jednej prawdy – każdy z nas jest samym sobą, a jego osobowość, charakter, indywidualne cechy warunkują myślenie. Mimo tego psychika ludzkości jest wspólna dla wszystkich: stąd rozumiemy archetypy, właśnie dlatego, że dają możliwość wyobrażenia czegoś.

Jaką kobietą Ty jesteś?

Kim jesteś? Być może sama nie wiesz. Być może zawsze bagatelizowałaś swoje własne uczucia i emocje, uważając, że musisz zachować się tak i tak. Być może zawsze zależało Ci na tym, aby to inni czuli się dobrze, a swoje własne potrzeby spychałaś na dalszy plan. Przejmowałaś odpowiedzialność za emocje innych osób, sama przez to drenując swoje samopoczucie. A może właśnie nie przejmujesz się innymi, bo Twoje serce jest niczym lodowa bryła? Tylko jako silna i niezależna kobieta możesz czuć się bezpiecznie? Tylko tak zostaniesz doceniona przez innych? Niezależnie od tego, który wzorzec kobiecości jest w działaniu u Ciebie, wszystko to sprowadza się do jednego – do lęku przed utratą miłości oraz płynącego z niej bezpieczeństwa. Czy myślisz, że na miłość trzeba zasłużyć? Że jako kobieta musisz być JAKAŚ konkretna, taka, jakiej oczekują inni? Musisz być opiekuńcza, miła, kochająca, empatyczna, a przy tym silna, radząca sobie sama, niezależna? Nie musisz. Już teraz jesteś wystarczająca – dla siebie, wewnątrz. Nie szukaj akceptacji w świecie zewnętrznym. Tylko my sami możemy dać sobie miłość i bezpieczeństwo.

W kobiecie, kobiecości, mieści się wszystko. Archetypy pokazują, że kobieta może być zarówno delikatna i wrażliwa, jak i wojownicza i niezależna, bezwzględna i władcza. Może być matką, może być żoną, ale równie dobrze może samodzielnie poruszać się po świecie. Może być empatyczna i dawać innym wsparcie, a może sama je brać od innych. Archetypy kobiety pokazują, że nie ma jednego wzoru na kobiecość.

Powiązane wpisy

Natalia de Barbaro:  Nie trzeba żyć bitewnie. Zabawa też może okazać się drogą do wewnętrznej wolności

Ile razy trzymałyśmy łuk, napinałyśmy i strzelałyśmy do celu, czując gdzieś w trzewiach, że to nie nasza dyscyplina. A może było całkiem nieźle, przywykłyśmy, a nawet nam się podobało, choć przecież nigdy nie pytano, jaką tarczę chcemy przed sobą postawić. A Ty jaki miałaś wybór? Czy zamiast łuku brałaś czasami do ręki krosna, kolorowe nitki i zaczynałaś tkać. Kim jesteśmy, jakie mamy potrzeby, jaka energia nami kieruje. Czy czujemy wewnętrzną wolność, a może jesteśmy znieruchomiałe, choć w ciągłym ruchu. – Jak się ma twoja wewnętrzna Dziewczynka? A może dawno jej nie słuchałaś, nie pytałaś o nic – mówi Natalia de Barbaro, psycholożka, felietonistka, autorka między innymi „Czułej przewodniczki” i „Przędzy”

Komentarze