„Czekać. Czy to to samo, co tęsknić?” – różne oblicza czekania

W jednym z artykułów pisałam o tym żeby się nie poddawać. Że można odpuścić na chwilę, ale nie poddawać się w związku z niepowodzeniem. W takim momencie, gdy przestajemy aktywnie zajmować się sprawą, pojawia się czekanie. Czy jednak czekanie zawsze oznacza nicnierobienie? Czy czekanie oznacza, że mamy w sobie cierpliwość, czy jest tylko wyniszczające? Charles Bukowski – pisarz, prozaik, scenarzysta, rysownik – w książce pod tytułem „Szmira” pisał o czekaniu, że występuje właściwie w każdym momencie naszego życia: czekamy na ślub, na rozwód, posiłek, w kolejce, a nawet na pogodę, bo gdy jest deszcz, to czekamy na słońce… Czy w związku z tym czekanie jest także tęsknotą? Tęsknotą za niedoścignionym obiektem pożądań? Niezrealizowanym projektem, chęcią posiadania, romantyczną miłością, wymarzoną sytuacją?

Czekanie czy tęsknota

W tym momencie nie sposób nie nawiązać do tematu dzisiejszego tekstu, a jest nim cytat Janusza L. Wiśniewskiego z jego „Samotności w sieci”: „Czekać. Czy to to samo, co tęsknić? Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do biura. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. Przy tęsknocie tak.”. Czyli czekanie nie jest tęsknotą? Zdaje się, że jednak trochę jest, natomiast wszystko zależy od kontekstu. W relacji romantycznej czekanie jest równoznaczne z tęsknotą, choć oczywiście nie zawsze. Czekamy na chwilę, gdy ujrzymy osobę za którą tęsknimy, czekamy na wiadomość od niej, by dowiedzieć się, że wszystko w porządku, czekamy na telefon od niej, by usłyszeć jej śmiech, czekamy na to, by powąchać jej włosy, dotknąć jej skóry, jednym słowem zrealizować pragnienie. Ponieważ tęsknimy. Tęsknimy także za słońcem i wieloma innymi marzeniami, a ta tęsknota wypełnia nam czekanie, więc i w tym wypadku można mówić, że jest to jednoznaczne. Są jednak inne aspekty czekania.

Czekanie czy nicnierobienie

Mechanizmem obronnym przy lęku paraliżującym nas na samą myśl o czymś, na przykład o zmianie pracy, jest odsunięcie. To proces, w którym staramy się oddzielić od własnych myśli i uczuć, wspomnień czy doświadczeń, by zminimalizować ich wpływ na naszą psychikę. Odsuwamy problem od siebie, przekładamy go na nieokreślony bliżej czas do działania, inni myślą o nas, że jesteśmy leniwi, a tymczasem, to ogromny strach przed zmianą nie pozwala nam zrobić kroku w przód. Boimy się podjąć decyzję, bo boimy się konsekwencji, które za każdą zmianą idą. Przestajemy działać, zaczynamy czekać aż problem rozwiąże się sam. W tym momencie czekanie nie przyniesie rozwiązania problemu, nie przybliży nas nawet o jeden krok od realizacji planów. Zajmie nam głowę destrukcyjnymi myślami, które będą dla nas wyniszczające. Czekanie w tym kontekście ma wydźwięk pejoratywny i nie świadczy o niczym dobrym. Czekamy na lepsze życie zapominając, że życie toczy się tu i teraz, a wszystko, co nim jest stanowią właśnie nasze wybory i decyzje.

Czekanie jako pustka

Jeśli znajdujemy się w sytuacji, w której pozostaje tylko dać czemuś czas, w której żadne podjęte przez nas kroki nic nie dadzą, bo wyczerpaliśmy swoje zasoby i musimy zdać się na innych, to czekamy na decyzję. Dobrze byłoby wtedy zająć głowę czymś, co oddali nasze myśli od pustki. Gdy jesteśmy bezradni, a czekanie nie przybiera innej formy niż stres, pamiętajmy, że nasz organizm zalewany jest kortyzolem – tak zwanym hormonem stresu. Dodatkowo adrenaliną i wszystkim tym, co nasz mózg wytwarza, by dodać nam siły do działania. Przebywanie w stanie permanentnego obciążenia organizmu może skutkować negatywnym stanem zdrowia, a to z kolei odbijać się będzie na naszym samopoczuciu, wyglądzie i zdrowiu psychicznym. Spróbujmy wtedy być…

Czekaj, ale bądź

W każdym z powyższych przypadków czekanie może być urozmaicone o działanie. O realizowanie, zaglądanie w głąb siebie. Nie czekaj na lepsze życie, ale w oczekiwaniu na decyzje czy zmiany podyktowane przez kogoś spróbuj zająć głowę inwestując w siebie. Rób rzeczy, które są Twoją pasją, spotkaj się z przyjaciółmi lub rodziną, idź do kina – wymyśl coś, co odgoni myśli krążące wokół problemu. Praca nad sobą i oddechem, to najlepsze, co możesz podarować swojemu organizmowi. Pamiętaj, że scenariusze pisane przez naszą głowę, to tylko myśli, które należy traktować jak myśli. Rzeczywistością jesteśmy my i realne działania. Jeśli za kimś tęsknisz, to zadzwoń. Współczesny świat daje nam wiele możliwości, by odezwać się do drugiej osoby, wyciągnąć rękę, przeprosić, zapytać o zdrowie, zapytać czy nie potrzebuje pomocy. To my pomóżmy życiu, na bok odkładając konwenanse i niesnaski. Jeśli chcemy otrzymać wiedzę, to weźmy życie w swoje ręce. Jeśli jednak czekamy na odpowiedź, jesteśmy w sytuacji, w której wykonaliśmy, co konieczne, to czekając zróbmy wszystko, co w naszej mocy, by być w przestrzeni, którą wypełniamy, skorzystać z niej maksymalnie, będąc dla siebie łaskawym i mając na uwadze to, że wszechświat zawsze działa na naszą korzyść…


Źródło zdjęć i obrazków:

<a href=”https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/czas-antycznej-klepsydry-konczy-sie-piaskiem-generowanym-przez-sztuczna-inteligencje_41639300.htm#query=czekanie&position=1&from_view=search&track=ais_ai_generated&uuid=4214b120-4f8f-4d0c-9909-384e20cf75d4″>Obraz autorstwa vecstock</a> na Freepik

Powiązane wpisy

Komentarze