„Nasze relacje z bliskimi, to relacje z naszymi pieniędzmi” – energia przyciągania pieniądza cz. 2

W pierwszej części tekstu pisałam o tym, jak postrzegane są osoby, które potrafią zarobić pieniądze i że kwestią przekonań oraz wiary w siebie jest rzeczywista możliwość ich zarabiania. Pisałam o tym, że bogactwo lub jego brak zależy od naszego nastawienia do pieniędzy. Dziś chcę przybliżyć temat relacji z pieniędzmi i tego dlaczego ich nie mamy, podczas gdy inni zarabiają je w sposób prosty, lekki i łatwy.

Bądźmy otwarci na branie i oddawanie

Energia pieniądza, jak każda inna, potrzebuje ruchu, więc musimy zacząć od tego, co wprost nazywa się odpuszczeniem. Musimy nauczyć się zarówno wydawać pieniądze z lekkością i bez poczucia winy, jak i cieszyć się z najdrobniejszej sumy, która do nas przychodzi. Nie martwić się z otrzymanego mandatu za złe parkowanie, a zapłacić go jak najszybciej, nie brnąć dalej w rozmyślaniu na temat tej niekomfortowej sytuacji. Nie zastanawiajmy się więc, co by było gdybyśmy zaparkowali poza strefą płatnego parkowania, czy że jeśli kolejka w sklepie byłaby krótsza, to wrócilibyśmy do auta na czas. Otrzymaliśmy mandat, opłatę dodatkową za nieprzestrzeganie regulaminu i … już. Zapłaćmy i zapomnijmy. Przyjmijmy z pokorą, bądźmy otwarci zarówno na branie jak i oddawanie. Co zrobić jednak w sytuacji, gdy pieniędzy na mandat nie mamy? Dlaczego pieniądze się nas nie trzymają, choć dużo i ciężko pracujemy? Dlaczego tak trudno nam zaoszczędzić lub uzyskać satysfakcjonujące nas wynagrodzenia za swoją pracę? No i dlaczego nie możemy znaleźć pracy?

Relacje z bliskimi – ustawienia Hellingerowskie

Tu z podpowiedzią przychodzi nam Hellinger i jego ustawienia systemowe. Ten rodzaj terapii nakazuje przyjmować, a więc wszystko to, co niewygodne w relacji trzeba zobaczyć, uznać, pogodzić się z tym, dostrzec wzorzec i jeśli jest niesprzyjający, spróbować go przetransformować. Bert Hellinger – niemiecki psychoterapeuta, twórca kontrowersyjnej metody ustawień rodzinnych, stawia matkę jako wzorzec tego, co powinniśmy w całości i z miłością przyjąć do swojego serca, gdyż jest ona zarówno symbolem pierwotnego źródła miłości w naszym życiu, jak i w rzeczywistości pierwszą osobą która dała nam miłość i przede wszystkim życie. Bez względu na to, co w życiu pokrzyżowało nasze relacje z matką, powinniśmy je na tyle uzdrowić, by móc osiągnąć sukces, ponieważ według twórcy metody, są to ze sobą ściśle powiązane korelacje. Powinniśmy czuć wobec matki wdzięczność za dar życia, który otrzymaliśmy, nauczyć się żyć z wdzięcznością za życie i czuć dzięki temu obfitość. Wtedy zmienimy podejście do świata i zmienimy też własne emocje w głowie. Te przyciągające ubóstwo poprzez poczucie żalu, które czujemy, zmienią się na te, przyciągające bogactwo – jeśli poczujemy wdzięczność.Odwracając się od matki, naturalnie odrzucamy dobrostan i życiodajność, więc analogicznie przyjęcie jej do naszego życia spowoduje w nim wzrost.

Hellinger mówi także o relacji z ojcem, przedstawiając jego postać jako wiążącą się z naszym przyjmowaniem ról społecznych i wychodzeniem z konkretnym działaniem na zewnątrz – do świata. Mówiąc o ojcu psychologowie podkreślają, że chodzi o ojca jako rolę w życiu, a nie charakter. Nasz ojciec także mógł żyć z deficytem, bo nie otrzymał właściwych wzorców czy nie miał zdrowych relacji z własnym ojcem, czy rodzicami, ale jeśli nie przyjmiemy ojca do naszego życia, to poczujemy brak autorytetu, szacunku, rozmycie granic, zachowania nieadekwatne do naszego wieku oraz poczucie winy. Psychologowie zgodni z Hellingerem twierdzą, że nie musimy zgadzać się z  rodzicami, ale żeby iść przez życie zgodnie ze sobą i być otwartymi na sukces przyjmijmy ich do niego i podziękujmy im za nie.

Skrypty zakodowane w podświadomości

O tym, że pieniądze są tematem tabu także pisałam w poprzedniej części artykułu, ale skąd to się wzięło? Psychologowie twierdzą, że każdy z nas ma w swojej głowie przekonanie na temat pieniędzy – czym są, jaką rolę odgrywają w życiu i jak się je zarabia. W głównej mierze nasze postrzeganie pieniędzy przebiega przez pryzmat tego, co mamy w głowie, a co zakorzenili nam rodzice czy opiekunowie za młodu. Jeśli od dziecka uczono nas, że ludzie bogaci są źli, to zgodnie z tym będziemy myśleć, że pieniędzy w życiu mieć nie wypada, więc nie można się z ich posiadania cieszyć, nie będziemy ich do siebie dopuszczać. Ludzie z biednych środowisk, zmuszeni by oszczędzać przez całe swoje życie, przekazują dzieciom wzorce polegające na tym, że pieniędzy wydawać nie można, więc i oni będą odkładać każdy grosz jednocześnie ciągle czuć się biednymi. Wielokrotnie też spotkać można się z tym, że młodzi ludzie robią na przekór rodzicom w kwestiach finansowych. Jeśli rodzice, dajmy na to lekarze, wszelkie nadzieje pokładali w najlepszym wykształceniu dzieci, by te zdobyły później dobrze płatną pracę, najlepiej podobną do tych, które mają ich rodzice, to dzieci, w buncie, rzucają studia czy pracują na najniższych stanowiskach, byle najbardziej odległych od oczekiwań rodziców. Ten schemat akurat znam z autopsji. Relacje z pieniędzmi można uzdrowić wybierając kursy czy terapie u specjalistów. Możesz też spróbować afirmacji.

Afirmacja

Zarówno wśród darmowych treści, jak i w odpłatnych kursach, znajdziemy coś, co przyciągnie naszą uwagę. Jedną z takich rzeczy, nad którymi warto pochylić się choć przez chwilę, jest afirmacja i nie tylko ta związana z pieniędzmi. To nie są tylko puste słowa, które wypowiadamy w kółko i bez celu. Afirmacja może stanowić dobre wprowadzenie do naszej dalszej pracy nad postrzeganiem przez nas pieniędzy dopuszczenia ich do naszego życia. Poza zdaniami, które należy powtarzać, by przestawić nasz mózg na prawidłowe myślenie o postrzeganiu pieniędzy, a nie w „kółko i bez celu” jak o afirmacji myślą sceptycy tejże metody, każda afirmacja zazwyczaj jest opisana i wytłumaczone schemat jej działania, który najogólniej polega na pracy z własną podświadomością.

Poczucie własnej wartości

Nikt i nic nie jest w stanie nas zmienić, jeśli my sami się nie zmienimy. Ktoś lub coś może być zalążkiem do naszej pracy nad sobą i schematami, które prowadzą nas przez życie. Znajdźmy dla siebie czas, rozpiszmy problemy, nad którymi chcielibyśmy zatrzymać się dłużej, zróbmy sobie comiesięczną listę sukcesów, które udało nam się osiągnąć. Choć w naszych głowach często nie potrafimy znaleźć nawet jednej pozytywnej rzeczy, która wydarzyła się w naszym całym życiu, to uwierzcie mi, że lista sukcesów pisana przez osobę z zewnątrz będzie wyglądała całkowicie inaczej. Musimy uwierzyć w siebie, w swoje możliwości, nie bać się działać i nie umniejszać sobie. Nie zazdrościć innym, lecz patrzeć z podziwem i pytać co mogę zrobić, by także mi się udało. Pamiętajcie, że wszystko ma początek w nas samych, a nasze poczucie własnej wartości zaburzone przez czynniki zewnętrzne stanowi główną przeszkodę w życiu.


Źródło zdjęć i obrazków:

<a href=”https://pl.freepik.com/darmowe-wektory/minimalna-linia-sztuki-rece-wektor-kwiatowy-rozowy-pastelowy-estetyczna-ilustracja_15845694.htm#query=relacje&position=2&from_view=search&track=sph”>Obraz autorstwa rawpixel.com</a> na Freepik

<a href=”https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/ludzie-posiadajacy-znak-dolara_5598506.htm#query=rodzina%20i%20pieni%C4%85dze&position=21&from_view=search&track=ais”>Obraz autorstwa jcomp</a> na Freepik

Powiązane wpisy

Komentarze

  1. […] Dostrzegłam również, że to także jest niewygodne. Kobieta pewna siebie i dziękująca za komplementy, mówiąca na głos, że czuje się świetnie, czy wygląda dobrze w oczach samej siebie jest postrzegana jako zarozumiała. Zauważyłam, że kobiety potrzebują akceptacji kogoś z zewnątrz, by poczuć to, co powinno wyjść z ich środka. Potrzebują być adorowane, żeby zrozumieć, że są piękne, podziwiane, by myśleć o sobie jako o kimś wartościowym. Na dodatek nie umiemy brać. Każde miłe słowo i komplement wypowiedziany w naszą stronę jest przez nas umniejszany tak, jakby wstyd nam było za to kim jesteśmy i jak wyglądamy. Myślenie o sobie, że się nie jest wart czegoś, jest powszechne, myślenie o sobie w kategorii porażki i niezrealizowanych planów na porządku dziennym. Widzę to, być może dlatego, że moim marzeniem nigdy nie było zostać głową czy szyją rodziny, gotować, sprzątać i dbać o ciepło domowego ogniska. Owszem, uwielbiam przyjmować gości, a sprzątanie jest moją codzienną rutyną, natomiast nie uważam żebym musiała zatracać siebie na korzyść umytych na święta okien czy błyszczącej na co dzień podłogi. Kobiety mają instynkt, dzięki któremu chcą obdarowywać innych ciepłem czy miłością, ale czy musimy robić to z uszczerbkiem na własnym ciele? Nie dbać o siebie dbając o rodzinę, nie rozwijając się poświęcając czas na sprzątanie? Myślę, że bez względu na płeć – i podkreślam to, choć mam nadzieję, że wybrzmiało to już w moich artykułach dosadnie – uważam, że każdy człowiek ma predyspozycje i są one niezależne od jego płci. Tak więc nauczmy się brać, czerpać z życia, bo nie jest to robienie komuś krzywdy. Nasza radość życia nie jest kosztem innych. Jeśli chcemy się pomalować czy ubrać ładnie, to zróbmy to i podziękujmy za komplement, bo skoro padł w naszą stronę, to znaczy, że coś w tym jest. Nauczmy się brać bez winy, zmieńmy myślenie na takie, gdzie zrozumiemy, że jesteśmy warci a wynagrodzenie za naszą pracę (bez względu na jej charakter) należy nam się bez wątpienia i właśnie o tym chciałabym napisać w kolejnym artykule. Zapraszam Was zatem do kolejnej części „Nasze relacje z bliskimi, to relacje z naszymi pieniędzmi – energia przyciągania pieniąd…. […]