Życiowe lekcje do podjęcia. Czyli o działaniu.
Dzisiaj przychodzę do Was z czymś innym niż human design. Dziś chcę się podzielić z Wami moimi refleksjami nad podejmowaniem działania. Czyli następny etap po poznawaniu siebie.
Dostrzegam często, że mamy w sobie skłonność do unikania działania, które powoduje „utknięcie” w znanych nam, a przez to wygodnych przestrzeniach. Poznawanie siebie i słuchanie o sobie są niewątpliwie takimi przestrzeniami. Lubimy zbierać informacje o sobie, o swoich cechach i poszerzać swoją wiedzę. Jest to jedno z zagrożeń poznawania swojej prawdziwej natury, między innymi również Human Design. Nasz umysł lubi bowiem przypisywać sobie informacje o nas, które nie są prawdziwe, na przykład: „ja tak nie mogę, bo nie jestem Manifestorem” (jeden z typów wg. HD), „moja czakra gardła jest zamknięta, więc nie mogę się odzywać”. Potrafimy postawić informacje o nas wyżej niż nasze własne poczucie o sobie. I jest to moment, gdy oddajemy naszą moc na zewnątrz i pozwalamy, żeby coś innego decydowało o naszym życiu.
Prawdziwy rozwój dzieje się poprzez działanie i doświadczanie życia. Nie tylko przez czytanie o sobie. Każda informacja wzięta SKĄDŚ o naszej naturze wymaga potwierdzenia i umocnienia przez swoje własne doświadczenie. Również przez te niekomfortowe, wymagające odwagi.
Każde z narzędzi samopoznania jest po coś. Po to, żebyśmy mogli szybciej poznać siebie i przyśpieszyć swój rozwój. Z moich obserwacji wynika, że bierzemy z nich najwięcej, gdy jesteśmy na to gotowi i otwarci.
Co dzieje się, gdy unikamy podjęcia niekomfortowych działań, które są częścią naszej ścieżki życiowej?
Unikamy doświadczenia życia na poziomie, do jakiego jesteśmy stworzeni. Zatrzymujemy się „tylko” na informacjach i po jakimś czasie o nich zapominamy, bo ich zwyczajnie nie wprowadzamy w życie. Unikamy poznania naszej własnej Mocy, która pojawia się, gdy przechodzimy przez niewygodne sytuacje w połączeniu z naszym Sercem. Pozwalamy, żeby strach przed CZYMŚ wciąż miał dla nas jakąś wartość i wyznaczał nam granice, których się trzymamy, „bo za nimi będzie nieprzyjemnie i strasznie”. I tak naprawdę uciekamy od poznania samych siebie i poszerzania swoich horyzontów.
Jak rozpoznać moment, w którym uciekamy od podjęcia działania?
Wierzę w radykalną szczerość. Wierzę w to, że każdy z nas ma dostęp do swojej prawdy przez bycie szczerym wobec samego siebie. Nosimy w sobie odpowiedzi na każde pytanie. Zapytaj się siebie, czy od czegoś uciekasz w tym momencie. I odpowiedz z ogromną szczerością względem siebie i zaufaniem do swojego serca.
Czy uciekam od podjęcia jakiegoś działania?
Więcej energii kosztuje nas uciekanie od nieprzyjemnych sytuacji i unikanie podjęcia działań niż po prostu przejście przez nie.
Czasami jest tak, że te niekomfortowe doświadczenia są następnym punktem na naszej drodze i zatrzymują nas w życiu do momentu, gdy przez nie przejdziemy. Momenty zatrzymania, stagnacji czy „nie wiem co dalej” mogą być takimi przestrzeniami, z których nie chcemy wychodzić, bo następny krok może być nieprzyjemny.
Doświadczanie Życia, nas samych i naszej Mocy.
To jest nasze nadrzędne pragnienie.
Pozwólmy sobie na zwyczajne doświadczanie.
Komentarze