Kolektywne wsparcie

Wczoraj moja starsza córka Helena chodziła całe popołudnie skwaszona. Na pytanie, dlaczego tak się czuje odpowiedziała:

— Bo Hania (moja młodsza córka – przyp.) nie chce się ze mną bawić.

Kochanie — zaczynam — to, że Hania nie chce się teraz z tobą bawić, nie wynika z tego, że ona cię nie lubi lub nie lubi spędzać z tobą czasu. Po prostu teraz potrzebuje spędzić czas tylko ze sobą ale to też jest świetna okazja dla ciebie, żeby pobyć trochę sama. Widzisz, każdy z nas jest różny — jedni potrzebują spędzać więcej czasu w otoczeniu innych osób, inni potrzebują więcej przestrzeni tylko dla siebie. Dorośli też tak mają, bo każdy z nas jest inny.

Chwilę później do mnie doszło, że tak — my, dorośli też tak mamy. I nie chodzi tylko o to, że każdy z nas się różni. Chodzi o to, że my, dorośli też bardzo często dajemy wyraz swojemu niezadowoleniu, jeśli tylko ktoś inny zachowuje się inaczej, niż byśmy tego po nim oczekiwali.

Oczekiwania kontra rzeczywistość.

Oczekiwań jest sporo — szczególnie w kontekście obecnej sytuacji w Ukrainie. Oczekujemy od innych, ale również od siebie podjęcia działań. Oczekujemy gestu solidarności, pomocy, wsparcia dla uchodźców z Ukrainy. Oczekujemy realnych działań ze strony polityków, ze strony NATO, ze strony ludzi znanych — celebrytów, influencerów czy sportowców. Presja społeczna jest ogromna i w połączeniu z ogólnym niepokojem powoduje, że akumulujmy w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny. Jest to ładunek, który szuka ujścia przez jakiś zawór bezpieczeństwa. Tym zaworem często jest nasza aktywność w sieci — to właśnie tam najłatwiej jest nam rozładować swoje emocje związane z oczekiwaniami. To właśnie tam możemy krzyczeć, nie wydając z siebie żadnego dźwięku.

Ale, żeby wszystko było jasne — to nie jest tekst o oczekiwaniach. To jest tekst o kolektywnym wsparciu. Dlatego teraz muszę was przenieść na chwilę do…

Fizyki kwantowej

Faktem jest, iż fizyką kwantową interesowałem się, odkąd pamiętam. Fascynował mnie sposób, w jaki pojedyncze cząstki “bawią się” z naukowcami, wystawiając ich dogmaty na ciężką próbę. Z kwantami i teorią jednolitego pola miał problem sam Einstein, który powtarzał, że Bóg nie gra w kości – fizyk odnosił się do faktu, że wszystkie cząstki, z których jesteśmy zbudowani nie mają zdeterminowanego swojego położenia, dopóki nie zaczniemy ich obserwować. Skoro dopiero nasza obserwacja powoduje, że dana cząstka pojawia się w danym miejscu w przestrzeni, to znaczy, że zanim zaczniemy obserwację, dana cząstka jest w wielu miejscach jednocześnie. Skoro nasza obserwacja powoduje zmianę w świecie, w którym żyjemy, to nie możemy nazywać się obserwatorami. Jesteśmy uczestnikami. Pięknie wyjaśnia to dr Andrzej Dragan, który mówi o fizyce kwantowej w sposób zrozumiały przez każdego.

No dobrze, ale co ma wspólnego fizyka kwantowa z kolektywnym wsparciem? I co tak właściwie to “kolektywne wsparcie” w ogóle znaczy?

Wyobraź sobie, że całkiem spora grupa zasiada razem do medytacji w intencji pokoju za naszą wschodnią granicą.

— O nieee! Przecież tam giną ludzie! Potrzebna im jest realna pomoc, realne wsparcie a nie jakieś zamykanie się w sobie i wysyłanie miłości w eter!

Ah, te nasze oczekiwania… Tymczasem jest pewne zjawisko, któremu nauka poświęciła wiele badań i które dowiodły, iż kiedy wewnątrz grupy działa doświadczenie świadomości, rezultaty mogą zostać wykryte poza ową grupą.

Efekt Maharishiego

Jeżeli 1% ludności gminy, miasta lub kraju stosuje technikę medytacji lub grupa osób w liczbie odpowiadającej co najmniej pierwiastkowi kwadratowemu z 1% ludności danego rejonu wspólnie medytuje w społeczeństwie automatycznie zmniejszają się negatywne tendencje, a wzrastają pozytywne. Spadają: przestępczość, konflikty zbrojne, liczba wypadków drogowych, liczba przyjęć do szpitali, bezrobocie. Wzrasta: rozwój gospodarczy, dochód na jednego mieszkańca, liczba zgłoszeń patentowych, indeksy giełdowe.

Efekt ten został potwierdzony na poziomie miasta, kraju i całego świata. Istnieją trzy rodzaje Efektu Maharishiego:

1. Efekt Maharishiego – poprawa jakości życia w społeczności, w której 1% populacji stosuje technikę medytacji (dla Polski jest to grupa około 400 tys. osób).

2. Rozszerzony Efekt Maharishiego – poprawa jakości życia w społeczności, w której grupa stanowiąca pierwiastek kwadratowy z 1% populacji stosuje wspólnie technikę medytacji (dla Polski jest to grupa około 1000 osób).

3. Globalny Efekt Maharishiego – zmniejszenie konfliktów i poprawa jakości życia dla całego świata, jeśli grupa stanowiąca pierwiastek kwadratowy z 1% populacji całego świata (około 8000 osób) stosuje wspólnie technikę medytacji.

Badania naukowe

W ciągu ostatnich 25 lat wykonano ponad 50 badań naukowych potwierdzających występowanie wszystkich rodzajów Efektu Maharishiego. Badania te zostały opublikowane w prestiżowych pismach naukowych (między innymi Journal of Conflict Resolution, The Journal of Mind and Behaviour, Journal of Crime and Justice, Social Indicators Research).

Przykłady zastosowania Efektu Maharishiego

Spadek przestępczości w Waszyngtonie

W 1993 roku przeprowadzono w Waszyngtonie jeden z największych i najkosztowniejszych eksperymentów socjologicznych w historii, wzięło w nim udział ponad 4000 osób z 81 krajów, przeszkolonych w technice Transcendentalnej Medytacji i Programie TM-Sidhi, eksperyment kosztował ponad 6 milionów dolarów. Doświadczenie to było bardzo ściśle nadzorowane przez 27-osobowy zespół składający się z niezależnych naukowców, członków władz lokalnych i Departamentu Policji z District of Columbia Metropolitan. Zespół zatwierdził protokół badawczy i monitorował przebieg całego eksperymentu. Przewidywane rezultaty eksperymentu zostały ogłoszone przed jego rozpoczęciem. Przewidywano między innymi, że w ciągu 8 tygodni trwania eksperymentu, przestępczość w Waszyngtonie spadnie o 20%. W czasie trwania eksperymentu (od 7 czerwca do 30 lipca 1993) przestępczość była niższa niż wynikało to z oficjalnych prognoz, a w ostatnim tygodniu, gdy grupa uczestnicząca w eksperymencie była najliczniejsza, spadek ten wyniósł ponad 23%. Prawdopodobieństwo, że rezultat ten jest przypadkowy jest mniejsze niż 0.000 000 002. Ścisła analiza statystyczna wyeliminowała długą listę innych możliwych wyjaśnień. (Social Indicators Research, lipiec 1999).

Stała grupa w Skelmersdale

W marcu 1988 roku w Wielkiej Brytanii, w Skelmersdale, w pobliżu Merseyside powstała grupa osób stosujących Transcendentalną Medytację. Rezultatem był natychmiastowy spadek przestępczości w Merseyside o 13.4%. Do 1992 roku poziom przestępczości utrzymywał się na tym samym poziomie, podczas gdy przestępczość w kraju wzrosła o 50%. W 1987 roku, przed ustanowieniem grupy, Merseyside było wśród jedenastu dużych obszarów miejskich w Anglii i Walii trzecim z kolei obszarem z najwyższym współczynnikiem przestępczości, w 1992 roku poziom przestępczości w Merseyside był najniższy. (Psychology, Crime and Law (1996), tom 2:3, strony 165-174).

Zmniejszenie poziomu konfliktu na Bliskim Wschodzie

Jeden z eksperymentów nad wpływem grupy stosującej technikę TM i TM-Sidhi na konflikty zbrojne został przeprowadzony w sierpniu i wrześniu 1983 roku ( Journal of Conflict Resolution 32 (4) (1988), 776-812). Teza badawcza i metodologia zostały ogłoszone przed rozpoczęciem eksperymentu. Przewidywano, że grupowe stosowanie programu TM-Sidhi w Jerozolimie spowoduje zmniejszenie stresu i przemocy w Izraelu oraz sąsiednim Libanie. Badanie wykazało uderzającą korelację między liczebnością grupy stosującej TM-Sidhi i wojną w Libanie. W okresach, gdy grupa medytujących była wystarczająco liczna, aby wpłynąć na konflikt, nastąpiło zmniejszenie intensywności działań wojennych o 34% oraz zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych o 76%. Analiza szeregów czasowych wykazała, że efekt ten nie może zostać przypisany zmianom temperatury ani zmianom sezonowym (takim jak weekendy czy święta).
Badanie następnie zostało rozszerzone o analizę szeregów czasowych dla 27 miesięcy, podczas których na całym świecie odbyło się siedem zgromadzeń osób stosujących TM-Sidhi, wystarczająco licznych, aby wpłynąć na konflikt w Libanie.
Analiza danych wykazała, że w przeciągu 93 dni, kiedy istniały grupy wytwarzające koherencję, w porównaniu do pozostałych dni, kiedy eksperyment nie miał miejsca, wystąpiły następujące zmiany (w nawiasach podane jest prawdopodobieństwo wystąpienia takiego efektu bez interwencji grupy):

– zwiększenie o 66% poziomu kooperacji między walczącymi stronami (p < 10-6);

– zmniejszenie o 48% poziomu konfliktu (p < 10-8);

– zmniejszenie o 71% liczby ofiar wojennych (p < 10-10);

– zmniejszenie o 68% liczby rannych (p < 10-6).

Podsumowanie

Wracając do fizyki kwantowej i łącząc ją z rozwojem osobistym, duchowym, czy jakkolwiek byśmy tego nie nazwali — skoro cząstki są deterministyczne i manifestują się dopiero w momencie obserwacji, to skupiając swoją świadomość (obserwację) na miłości, empatii, szczęściu i innych pozytywnych emocjach, dokonujemy właśnie takiej zmiany w przestrzeni. Nawet jeżeli robimy to jednostkowo, to beneficjentami tych praktyk jesteśmy my i nasze najbliższe otoczenie. Jeżeli robimy to kolektywnie w większej skali, mamy dużo większe pole rażenia.

Gdy rozumiemy siebie, naszą świadomość, rozumiemy również cały wszechświat i znika poczucie oddzielenia — Amit Goswani, fizyk

Dokładnie tego doświadczamy za każdym razem, gdy spotykamy się w kręgach, medytacjach on-line, kiedy dotykamy swojego wnętrza i integrujemy się ze sobą. Zostawiam Cię z tą myślą, nie oczekując niczego. Cudownego dnia!

Powiązane wpisy

Komentarze